Prawnik Zawiercie – Zasady stosowania prawa unijnego


 Prawnik ZawierciePorady prawne Zawiercie – SALVOIURE – www.salvoiure.pl


Zasada pierwszeństwa prawa unijnego

Według utrwalonego orzecznictwa ETS, traktaty unijne ustanowiły nowy porządek prawny w prawie międzynarodowym, na rzecz którego państwa ograniczają w coraz szerszym zakresie swoje prawa suwerenne i którego podmiotami są nie tylko państwa członkowskie, ale i pochodzące z nich jednostki. Najistotniejszą zasadą w ten sposób ustanowionego porządku prawnego Unii Europejskiej jest jego pierwszeństwo przed prawem państw członkowskich. Co ważne, wspomniana zasada nie jest zasadą wkomponowaną w treść któregokolwiek z traktatów wspólnotowych. Została ona wyinterpretowana z treści traktatów a następnie utrwalona w praktyce orzeczniczej przez ETS właśnie[1].

Pierwszym orzeczeniem, w którym pojawiła się teza o autonomiczności porządku prawnego Wspólnoty, stanowiąca podwaliny przyszłego orzecznictwa dotyczącego zasady pierwszeństwa, był wyrok z 5 lutego 1963 r. w sprawie NV Algemene Transport- en Expeditie Onderneming van Gend & Loos przeciwko Nederlandse administratie der belastingen[2]. ETS stwierdził w nim, że „Europejska Wspólnota Gospodarcza stanowi nowy porządek prawny w prawie międzynarodowym, na rzecz którego państwa ograniczyły swoje prawa suwerenne i który wiąże zarówno państwa członkowskie, jak i ich obywateli”. Teza ta potwierdzona została w orzeczeniu z 15 lipca 1964 roku w sprawie Flaminio Costa kontra ENEL[3], w którym Trybunał zauważył, że: „W odróżnieniu od zwykłych umów międzynarodowych Traktat EWG stworzył własny porządek prawny, który po wejściu w życie Traktatu został włączony do porządków prawnych państw członkowskich i musi być stosowany przez ich sądy. Poprzez utworzenie na czas nieograniczony Wspólnoty […], państwa członkowskie ograniczyły swoje prawa suwerenne i przez to stworzyły korpus prawa, które jest wiążące zarówno dla ich obywateli, jak i dla nich samych. Włączenie postanowień prawa wspólnotowego w systemy prawne poszczególnych państw członkowskich oraz generalnie litera i duch Traktatu powodują, że państwa te nie mogą jednostronnie podejmować środków skierowanych przeciwko przyjętemu przez nie na zasadzie wzajemności porządkowi prawnemu. Środki takie nie stanowią przeszkody dla stosowania prawa wspólnotowego. Ze względu na specyficzny charakter prawa stanowionego przez Traktat i wypływającego z niezależnego źródła, żadne normy prawa wewnętrznego nie mogą mieć przed nim pierwszeństwa, aby nie pozbawiać go jego charakteru prawa wspólnotowego i nie podważać podstaw prawnych samej Wspólnoty”.

Jeszcze dalej idące stanowisko zaprezentował ETS w orzeczeniu w sprawie Amministrazione delle fi nanze dello Stato przeciwko Simmenthal SpA, w której orzekał 9 marca 1978 r.[4] Trybunał określił tutaj relację pomiędzy przepisami traktatowymi i bezpośrednio obowiązującymi aktami prawnymi stanowionymi przez instytucje Wspólnoty a prawem krajowym w ten sposób, że przepisy prawa wspólnotowego z dniem ich wejścia w życie powodują automatyczną bezskuteczność sprzecznych z nimi przepisów krajowych, a ponadto wykluczają możliwość ważnego stanowienia nowych przepisów krajowych, niedających się pogodzić z prawem wspólnotowym. Dalsze stosowanie przepisów krajowych sprzecznych z prawem wspólnotowym prowadziłoby – zdaniem ETS – do pozbawienia skuteczności obowiązków przyjętych przez państwa członkowskie bezwarunkowo i nieodwołalnie przy ratyfikacji traktatu[5]. Z powyższych twierdzeń ETS wyprowadził obowiązek sądów krajowych zapewnienia pełnej efektywności prawu wspólnotowemu poprzez odmowę, w razie konieczności, zastosowania sprzecznych z tym prawem przepisów krajowych i to bez konieczności uprzedniego uchylenia tych przepisów przez ustawodawcę lub inny organ konstytucyjny[6]. Oznacza to, że sprzeczny z prawem wspólnotowym (obecnie unijnym) przepis państwa członkowskiego nie traci automatycznie mocy obowiązującej, lecz po prostu nie może być zastosowany. Takie stanowisko jest łatwiejsze dla zaakceptowania dla państw członkowskich, bowiem nie narusza ustalonych przez nie sposobów eliminowania norm z porządku prawnego. Kompetencje do uchylania norm prawnych przysługują, jak wiadomo, właściwym organom prawotwórczym albo sądom konstytucyjnym, ale nie pozostałym sądom. Różnica między pierwszeństwem stosowania a pierwszeństwem obowiązywania nie jest pozbawiona praktycznego znaczenia. Dana norma mogłaby bowiem znajdować zastosowanie poza zakresem obowiązywania prawa unijnego, np. norma dyskryminująca obywateli państw członkowskich w sposób sprzeczny z prawem unijnym mogłaby być stosowana w odniesieniu do obywateli państw trzecich[7].

Dla niniejszych rozważań istotne znaczenie ma zwłaszcza stanowisko ETS dotyczące relacji pomiędzy prawem wspólnotowym a krajowymi przepisami konstytucyjnymi. W wyroku z 17 grudnia 1970 r. w sprawie Internationale Handelsgesellschaft mbH przeciwko Einfuhr- und Vorratsstelle fur Getreide und Futtermittel[8] ETS nie pozostawił wątpliwości co do tego, że stosowanie zasady pierwszeństwa prawa wspólnotowego nie ogranicza się jedynie do aktów prawa krajowego rangi ustawowej i podustawowej[9]. W sprawie tej niemiecki sąd administracyjny powziął wątpliwości co do ważności przepisów wspólnotowych dotyczących licencji eksportowych ze względu na ich niezgodność z krajowymi przepisami konstytucyjnymi, prezentując stanowisko, iż w takiej sytuacji zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego musi ustąpić zasadom wyrażonym w niemieckiej Ustawie Zasadniczej[10]. ETS stanowczo sprzeciwił się takiemu poglądowi, stwierdzając, że uciekanie się do zasad prawa krajowego w celu oceny ważności prawa wspólnotowego miałoby negatywny wpływ na jedność i skuteczność tego ostatniego. ETS podkreślił, że ważność środków prawnych przyjętych przez instytucje Wspólnoty może być oceniana wyłącznie w świetle prawa wspólnotowego. Prawo wspólnotowe nie może być pozbawione ważności z tego powodu, że nie daje się pogodzić z prawami podstawowymi lub innymi zasadami wynikającymi z krajowych przepisów konstytucyjnych[11].

Stanowisko ETS w omawianej materii można streścić następująco[12]:

1) prawu unijnemu przysługuje pierwszeństwo stosowania przed sprzecznymi z nim przepisami prawa krajowego;

2) ETS jest wyłącznie właściwy do oceny ważności aktów prawa unijnego;

3) państwa członkowskie nie mogą powoływać się na własne przepisy, choćby rangi konstytucyjnej, jako podstawy odmowy stosowania prawa unijnego.

W związku z ugruntowaną linią orzeczniczą ETS dotyczącą zasady pierwszeństwa prawa unijnego pojawiły się pomysły by tę zasadę zapisać wprost w prawie pierwotnym Unii Europejskiej.  Zapis taki przewidywał Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy[13]. Jego art. I – 6  brzmiał: „Prawo Unii. Konstytucja i prawo przyjęte przez instytucje Unii w wykonywaniu przyznanych jej kompetencji mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich”. Regulacja ta wzbudziła kontrowersje już podczas pracy nad Traktatem. W rezultacie dodano do niego deklarację nr 1, która objaśniała, że postanowienia tego artykułu „odzwierciedlają istniejące orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości i Sądu Pierwszej Instancji”. Zasada ta, wyrażona wprost, była trudna do zaakceptowania przez państwa członkowskie i ich obywateli. W związku z powyższym, na posiedzeniu Rady Europejskiej w czerwcu 2007 r. podjęto decyzję o nieprzenoszeniu tego przepisu do Traktatu z Lizbony. Zasada ta znalazła jednak swój wyraz w Traktacie w postaci dołączonej do niego Deklaracji nr 17 o następującej treści: „Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Traktaty i prawo przyjęte przez Unię na podstawie Traktatów mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich na warunkach ustanowionych przez wspomniane orzecznictwo”. W deklaracji znalazła się też opinia Służby Prawnej Rady Europejskiej[14], stanowiąca, że: „Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości wynika, że pierwszeństwo prawa wspólnotowego stanowi podstawową zasadę tego prawa. Według Trybunału zasada ta jest nieodłącznie związana ze szczególną naturą Wspólnoty Europejskiej. Kiedy wydawany był pierwszy wyrok zapoczątkowujący to obecnie już utrwalone orzecznictwo […] w Traktacie nie było żadnej wzmianki o zasadzie pierwszeństwa. Sytuacja ta do dziś nie uległa zmianie. Fakt, że zasada pierwszeństwa nie zostanie włączona do przyszłego Traktatu, w żaden sposób nie narusza samej zasady ani obowiązującego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości”.

Powstaje pytanie, jaka jest moc prawna wspomnianej deklaracji i czy zmienia ona w jakikolwiek sposób dotychczasowy stan prawny. Zgodnie z art. 51 TUE[15] w brzmieniu ustalonym przez Traktat z Lizbony protokoły i załączniki załączone do traktatów stanowią ich integralną część. Przepis ten nie odnosi się do deklaracji. Oznacza to, a contrario, że deklaracje nie mają mocy równej traktatom. Niezależnie od powyższego deklaracja nie zawiera nowych treści, które wprowadzałyby zmiany dotyczące obowiązywania zasady pierwszeństwa. Odwołuje się ona do istniejącego orzecznictwa ETS, potwierdza zatem jedynie dotychczasowy stan prawny[16].

Na zakończenie należy dodać, że radykalne stanowisko ETS w kwestii pierwszeństwa prawa unijnego przed prawem krajowym spotkało się z polemiką zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, zwłaszcza sądów konstytucyjnych państw członkowskich. Nie zmieni tego raczej sposób ujęcia tej zasady w Traktacie z Lizbony. Wspomniana polemika zostanie omówiona szerzej w ostatnim podrozdziale niniejszego rozdziału.

Zasada bezpośredniego skutku

Na wstępie niniejszych rozważań należy wyraźnie zaznaczyć, iż zasada bezpośredniego skutku prawa unijnego nie jest tożsama z pojęciami bezpośredniego obowiązywania i stosowania prawa Unii Europejskiej.

Bezpośrednie obowiązywanie prawa unijnego oznacza, że normy tego prawa od dnia ich wejścia w życie stają się automatycznie tzn. bez potrzeby ich inkorporacji częścią porządku prawnego obowiązującego w państwach członkowskich, obok norm prawa krajowego[17].

Pojęcie bezpośredniego stosowania dotyczy natomiast sposobu i zakresu stosowania prawa unijnego przez organy państwa członkowskiego, przy czym stosowanie prawa należy w tym przypadku rozumieć wąsko jako proces określania konsekwencji prawnych faktów uznanych za udowodnione w drodze aktu jednostkowego i konkretnego. Istotą bezpośredniego stosowania prawa unijnego jest to, że podstawą prawną załatwienia sprawy zawisłej przed organem państwa członkowskiego jest przepis unijny, a nie krajowy[18].

Bezpośredni skutek prawa unijnego należy odnieść wyłącznie do norm, a nie aktów tego prawa. Wiąże się z nim możliwość powołania się przez jednostki przed krajowymi organami stosowania prawa (sądami lub organami administracyjnymi) na prawa wynikające z norm unijnych, o ile tylko spełniają one pewne kryteria. Sądy państw członkowskich są zaś zobowiązane udzielić jednostkom ochrony właśnie na podstawie prawa unijnego, a w razie niezgodności między nim a prawem krajowym, powinny to uczynić wbrew temu ostatniemu, zgodnie z omówioną wcześniej zasadą pierwszeństwa prawa unijnego[19].

Podobnie jak zasada pierwszeństwa, również i zasada bezpośredniego skutku została wykształcona w orzecznictwie ETS. Nie była ona i nadal nie jest uregulowana w postanowieniach traktatowych. Najistotniejsze znaczenie dla rozwoju tej zasady miało – przytaczane już wcześniej – orzeczenie z 5 lutego 1963 r. w sprawie NV Algemene Transport- en Expeditie Onderneming van Gend & Loos przeciwko Nederlandse administratie der belastingen. Trybunał wskazał tam, że: „Niezależnie od ustawodawstwa państw członkowskich prawo Wspólnoty powinno przyznawać prawa jednostkom, podobnie jak nakłada na nie obowiązki. Prawa takie powstają nie tylko wtedy, gdy to wynika wyraźnie z Traktatu, lecz także na podstawie jednoznacznych zobowiązań, które Traktat nakłada tak na jednostki, jak i na państwa członkowskie oraz instytucje Wspólnoty”.

Wynika z tego, że podstawowym przesłaniem dla wprowadzenia zasady bezpośredniego skutku do wspólnotowego porządku prawnego była ochrona praw jednostek. Wszystkie organy państw członkowskich muszą zapewniać przestrzeganie tych praw, jeśli wynikają one z prawa wspólnotowego (obecnie unijnego)[20].

W przedmiotowej sprawie ETS wskazał również ogólne warunki realizacji zasady bezpośredniego skutku norm wspólnotowych[21]:

  1. norma prawa wspólnotowego musi być jasna (może być powoływana przez jednostkę i stosowana przez sąd z racji swej niedwuznaczności) i bezwarunkowa (jest uniezależniona od jakiegokolwiek warunku, a dla swojego wykonania lub skuteczności nie wymaga podjęcia jakichkolwiek środków przez instytucje unijne);
  2. norma prawa wspólnotowego musi nakładać na określone podmioty (najczęściej państwa członkowskie oraz instytucje unijne, ewentualnie osoby fizyczne lub prawne) obowiązek podjęcia lub zaniechania określonych działań, a tym samym przyznawać uprawnienia jednostkom, nadawać się do stosowania bez konieczności wprowadzania (przez ustawodawcę krajowego lub unijnego) żadnych dodatkowych środków.

Normy traktatowe (prawo pierwotne) muszą spełniać wskazane wyżej warunki, aby mogły być uznane za bezpośrednio skuteczne. Nie będą zatem bezpośrednio skuteczne te normy, które zawierają ogólne zasady, wyznaczają cele i zadania oraz, jak wskazano wyżej, są uzależnione od upływu okresu przejściowego. Walor bezpośredniej skuteczności dotyczy jednak w szczególności tych norm traktatowych, które regulują podstawowe swobody rynku wewnętrznego – swobodę przepływu towarów, przemieszczania się pracowników, podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, świadczenia usług i przepływu kapitału, a także przepisów zakazujących zawierania porozumień kartelowych oraz nadużywania pozycji dominującej[22].

Jeśli zaś chodzi o bezpośredni skutek aktów unijnego prawa wtórnego to ich bezpośredni skutek zależny jest od rodzaju danego aktu.

Jak wynika z art. 288 TFUE[23], rozporządzenia są aktem prawa wtórnego, który jest bezpośrednio stosowany we wszystkich państwach członkowskich, a co za tym idzie akty te – niejako ze swej natury – wywołują bezpośrednie skutki. Teza o takim automatycznym bezpośrednim skutku rozporządzeń jest jednak zbyt daleko idąca. Można bowiem mówić jedynie o domniemaniu takiego skutku, które może zostać obalone, jeśli dana norma rozporządzenia nie będzie odpowiadała ogólnym warunkom bezpośredniej skuteczności[24]. Oznacza to, że zawsze trzeba sprawdzać, czy norma jest wystarczająco jasna, bezwarunkowa i nie wymaga podjęcia dodatkowych środków.

Decyzje – ze swej istoty – wywołują bezpośredni skutek, bowiem nakładają obowiązki lub przyznają prawa swoim adresatom.

Dyrektywy są aktem skutecznym pośrednio tzn. poprzez normy prawa krajowego, które je implementują. Tego typu skutek jest regułą, ponieważ państwa co do zasady wykonują dyrektywy w swym prawie krajowym[25]. Jeśli zatem nastąpi prawidłowa implementacja dyrektywy, zagadnienie bezpośredniego skutku jej norm w ogóle nie powstanie. ETS stoi jednak na stanowisku, że dyrektywa – pod określonymi warunkami – może wywoływać skutki bezpośrednie. Tymi warunkami są[26]:

1)         brak implementacji dyrektywy albo dokonanie tego w niewłaściwy sposób;

2)         precyzyjność, jasność i bezwarunkowość sformułowań dyrektywy;

3)         brak władzy dyskrecjonalnej państwa w zakresie implementacji dyrektywy.

W sposób uproszczony można zatem stwierdzić, że postanowienie dyrektywy będzie bezpośrednio skuteczne, jeśli na podstawie jego treści można określić, kto, czego i od kogo może się domagać, przy czym podmiotem zobowiązanym musi być państwo członkowskie. Z orzecznictwa wynika, że ETS dopuścił możliwość powołania się przez jednostki na normy dyrektyw m.in. w stosunku do[27]:

  • państwowych organów podatkowych i finansowych (orzeczenie w sprawie Becker, 8/81[28]);
  • państwowych szpitali i innych państwowych instytucji ochrony zdrowia (orzeczenie w sprawie Marshall, 152/84[29]);
  • organów policji i podobnych władz (orzeczenie w sprawie Johnston, 222/84[30]);
  • wszystkich podmiotów administracji państwa, włącznie z gminami i innymi władzami lokalnymi (orzeczenie w sprawie Fratelli Constanzo, 103/88[31]);
  • przedsiębiorstw zaopatrzenia w energię i innych podobnych instytucji, które niezależnie od swej formy prawnej mocą państwowego aktu administracyjnego lub pod nadzorem państwa świadczą usługi publiczne i dysponują w tym względzie szczególnymi prawami (orzeczenie w sprawie Foster v British Gas, 188/89[32]).

Co zaś tyczy się umów międzynarodowych zawieranych przez Unię Europejską (z państwami trzecimi i organizacjami międzynarodowymi) to ETS – w jednym ze swych orzeczeń z 1982 r.[33] – opowiedział się za przyznaniem ich postanowieniom bezpośredniego skutku. ETS podkreślił, że postanowienia umów mogą mieć bezpośredni skutek, jeśli są dostarczane precyzyjne, bezwarunkowe i nie wymagają interwencji organu ustanowionego na mocy umowy; ocena tych okoliczności musi jednak następować w kontekście zawartej umowy. Nie można zatem „odrywać się” od postanowień umowy, ale trzeba mieć na uwadze jej sformułowania, cele i charakter. Dla ustalenia celu i natury danej umowy międzynarodowej Trybunał bada m.in., jak dalece zaawansowaną integrację państwa trzeciego lub organizacji międzynarodowej z Unią Europejską przewidują jej postanowienia. W tym kontekście porównuje cele tej umowy z celami traktatów założycielskich[34].

Reasumując, najbardziej ogólnym następstwem prawnym zasady bezpośredniego skutku jest obowiązek jego uznania i zabezpieczenia w praktyce przez państwa członkowskie. Są one zobowiązane stworzyć mechanizmy prawne (normy kompetencyjne i proceduralne), które pozwoliłyby na efektywne powoływanie  przez jednostki na uprawnienia wynikające ze skutku bezpośredniego, a organom krajowym na ich uwzględnienie[35]. Oczywiście, podstawowe znaczenie dla jednostek ma możliwość powoływania się na bezpośrednio skuteczne normy w postępowaniu sądowym.

Zasada prounijnej wykładni prawa krajowego

Zasada prounijnej wykładni prawa krajowego – podobnie jak zasada bezpośredniego skutku – służy zapewnieniu efektywności prawu unijnemu. ETS rozwinął obowiązek wykładni zgodnej z prawem wspólnotowym (obecnie unijnym) w związku z brakiem bezpośredniego skutku dyrektyw (z tego względu, ze nie spełniały one warunków dostatecznej precyzji i bezwarunkowości). Jednakże z czasem Trybunał rozszerzył ten obowiązek na całe prawo unijne, tworząc odrębną konstrukcję prawną[36]. Obowiązek wykładni prawa krajowego w sposób przychylny prawu unijnemu został wyraźnie sformułowany w dwóch orzeczeniach z 10 kwietnia 1984 roku w sprawie von Colson i Kamann przeciwko land Nordrhein – Westfalen[37] oraz w sprawie Harz przeciwko Deutsche Tradax GmbH[38]. W obydwu orzeczeniach Trybunał stwierdził, że „stosując prawo krajowe, a w szczególności przepisy specjalnie ustanowione dla wprowadzenia w życie dyrektywy, sądy krajowe są zobowiązane do interpretacji prawa krajowego w świetle sformułowań i celów dyrektywy po to, aby osiągnąć rezultat, o którym mowa w art. 189 ustęp 3 Traktatu”. Trybunał uznał, że podstawą prawną omawianego obowiązku był art. 10 TWE. który regulował zasadę lojalnej współpracy (obecnie art. 4 ust. 3 TUE). Późniejsze orzeczenia również odwołują się do tego przepisu.

Należy także zwrócić uwagę na to, że ETS włączył sądy krajowe w proces implementacji dyrektyw. Przy stosowaniu prawa krajowego, niezależnie od tego. czy dane jego postanowienia zostały przyjęte przed, czy też po wejściu w życie dyrektywy, powinny one dokonywać interpretacji, na ile jest to możliwe, w świetle postanowień i celu dyrektywy. Obowiązek wykładni prounijnej jest więc ujęty szeroko – mogą nim zostać objęte potencjalnie wszystkie przepisy prawa krajowego[39]. Nie działa jednak wtedy, gdy dana dziedzina wykracza poza sferę regulowaną prawem Unii Europejskiej, jak również  w okresie przeznaczonym na implementację dyrektywy. Nie może być również realizowany jeśli prowadziłby do „nałożenia na jednostkę obowiązku określonego przez dyrektywę niewprowadzoną do krajowego porządku prawnego, a w szczególności kiedy skutkiem jest wprowadzenie lub zaostrzenie […] odpowiedzialności w świetle prawa karnego osoby naruszającej przepisy dyrektywy”.

Wreszcie należy zauważyć, że obowiązek wykładni prounijnej występuje jedynie w granicach uznania przysługującego organom stosującym prawo, a także ich kompetencji do interpretowania tzw. pojęć niedookreślonych wynikających z prawa krajowego. Niedopuszczalna byłaby zatem wykładnia contra legem. Widać zatem, że obowiązek prounijnej wykładni prawa krajowego służy zapewnieniu efektywności dyrektyw w przypadkach, gdy państwo członkowskie nie dokonało jej implementacji lub uczyniło to w sposób nieprawidłowy. Ma ona przy tym ten walor, że można ją zastosować do wszelkich stosunków prawnych[40].

Istnieją jednak wskazane wyżej granice obowiązku omawianej wykładni. Należy również pamiętać, że może być ona stosowana tylko wtedy, gdy obowiązują odpowiednie przepisy krajowe regulujące daną sprawę. Jeśli więc dyrektywa normuje zagadnienia, co do których brak postanowień w danym państwie, formuła o jej pośredniej skuteczności (poprzez wykładnię z nią zgodną) nie znajdzie zastosowania. Wówczas jednostce pozostanie dochodzenie odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez państwo członkowskie wskutek braku lub nieprawidłowej implementacji dyrektywy[41].

W późniejszych orzeczeniach Trybunał rozszerzył obowiązek wykładni poza sferę nieimplementowanych lub prawidłowo implementowanych dyrektyw i objął nim normy zawarte w innych źródłach prawa unijnego, również w prawie pierwotnym. Nie ma już przy tym znaczenia, czy normy te są bezpośrednio skuteczne, czy też są pozbawione tej cechy. Oznacza to, że obowiązek wykładni prawa krajowego w sposób zgodny z prawem unijnym nie jest uzależniony od występowania bezpośredniego skutku[42].

Jednakże sytuacja jest dość szczególna w przypadku dyrektyw, bowiem jeśli normy będą bezpośrednio skuteczne, wówczas organ krajowy będzie ją stosował zamiast normy krajowej, a nie razem z nią. Obowiązek wykładni w zasadzie nie będzie zatem aktualny.  Skoro zaś najczęściej występuje on właśnie w związku z dyrektywami, można stwierdzić, że omawiany obowiązek w zasadzie jest następstwem skutku pośredniego prawa unijnego (będącego zasadą w przypadku dyrektyw), a nie rezultatem skutku bezpośredniego.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że – zdaniem doktryny – zasada prounijnej wykładni prawa krajowego powinna być zastąpiona zasadą wykładni obopólnie przyjaznej[43]. Podkreślenie, że zasada przyjaznej wykładni ma działać „w dwie strony” jest szczególnie doniosłe. Krajowe sądy i trybunały po­winny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni stosowało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa wspólnotowego. Z drugiej strony zasada ta formułuje zalecanie dla ETS, aby orzekał powściągliwie (co do rzeczy samej i używanej przy tej okazji retoryki)[44]. Godna podkreślenia wydaje się potrzeba rozumie­nia „obopólności przyjaznej wykładni”, aby – niezależnie od tego, jaki organ dokonuje wykładni i jaki akt jest poddawany interpretacji – jej wynik umożliwiał nie tylko rozgraniczenie, ale i „współfunkcjonowanie” porządku prawnego krajowego i unijnego. Roz­graniczenie bowiem pozwala na rozdzielenie także kosztem eliminacji, a ta w warunkach zasady pierwszeństwa porządku wspólnotowego bę­dzie się odbywała kosztem prawa krajowego[45]. Chodzi natomiast o to, aby preferować rozwiązania, które chronią współoddziaływanie, a do eliminacji nie prowadzą. Pojawiły się przy tym głosy nawołujące o większe niż dotychczas wykorzystanie władzy dyskrecjonalnej sędziów, aby przez szybką reakcję interpretacyjną, w imię ewolucyjnego rozwoju, sprzyjać utrzymaniu przez prawo krajowe jego pozycji w ramach multicentrycznego systemu[46].


 Prawnik ZawierciePorady prawne Zawiercie – SALVOIURE – www.salvoiure.pl


[1] P. Mikłaszewicz, Zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego w krajowych porządkach prawnych według orzecznictwa ETS i Sądu Pierwszej Instancji, Warszawa 2005, s. 11.

[2] Wyrok ETS z 5 lutego 1963 r. w sprawie 26/62, NV Algemene Transport- en Expeditie Onderneming van Gend & Loos przeciwko Nederlandse administratie der belastingen, Zb. Orz. 1963, s. 3.

[3] Wyrok ETS z 15 lipca 1964 r. w sprawie 6/64, Flaminio Costa przeciwko ENEL, Zb. Orz. 1964, s. 585; podobnie w wyroku ETS z 12 listopada 1969 r. w sprawie 29/69, Erich Stauder przeciwko Ville d’Ulm – Sozialamt, Zb. Orz. 1969, s. 419 oraz w wyroku ETS z 22 października 1987 r. w sprawie 314/85, Foto – Frost przeciwko Hauptzollamt Lübeck – Ost., Zb. Orz. 1987, s. 4199.

[4] Wyrok ETS z 9 marca 1978 r. w sprawie 106/77, Amministrazione delle fi nanze dello Stato przeciwko Simmenthal SpA, Zb. Orz. 1978, s. 629.

[5] P. Mikłaszewicz, Zasada pierwszeństwa…, op. cit., s. 51,

[6] A. Kastelik – Smaza, Spór o prymat prawa europejskiego po wejściu w życie Traktatu z Lizbony, Przegląd Sejmowy 4/2010, Warszawa 2010, s. 66.

[7] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 318.

[8] Wyrok ETS z 17 grudnia 1970 r. w sprawie 11/70, Internationale Handelsgesellschaft mbH przeciwko Einfuhr- und Vorratsstelle für Getreide und Futtermittel, Zb. Orz. 1970, s. 1125.

[9] A. Sołtys, Spór o zasadę supremacji, [w:] Studia z prawa Unii Europejskiej, red. S. Biernat, Kraków 2000, s. 20.

[10] Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec z 23 maja 1949 r. (niem. Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland).

[11] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 319.

[12] M. Mataczyński, Kto jest ostatecznym arbitrem konstytucyjności w Europie?, [w:] Wymiar sprawiedliwości w Unii Europejskiej, red. C. Mik, Warszawa 2010, s. 128.

[13] Umowa międzynarodowa podpisana przez państwa członkowskie Unii Europejskiej 29 października 2004 r. w Rzymie. W związku z brakiem ratyfikacji przez wszystkie strony umowa nie weszła w życie.

[14] Opinia Służby Prawnej Rady Europejskiej z dnia 22 czerwca 2007 r. w wersji zawartej w dokumencie 11197/07 (JUR 260). Opinia ta jest wkomponowana w treść omawianej Deklaracji nr 17.

[15] Traktat o Unii Europejskiej podpisany 7  lutego 1992 r. w Maastricht (Dz. U. z 2004 r., Nr 90, poz. 864/30).

[16] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 321.

[17] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 328.

[18] ibidem.

[19] K. Wójtowicz, Bezpośredni skutek przepisów prawa wspólnotowego w porządku prawnym RP, Państwo i Prawo 4/2005, Warszawa 2005, s. 43.

[20] S. Biernat, Prawo Unii Europejskiej a prawo państw członkowskich, [w:] Prawo Unii Europejskiej. Zagadnienia systemowe, red. J. Barcz, Warszawa 2006, s. I-258.

[21] S. Biernat, Miejsce prawa pochodnego Wspólnoty Europejskiej w systemie konstytucyjnym Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku a członkostwo Polski w Unii Europejskiej. IV Ogólnopolska Konferencja  Prawnicza, Toruń 19–20 listopada 1998 r. Praca zbiorowa, red. C. Mik, Toruń 1999, s. 191.

[22] S. Biernat, Prawo Unii Europejskiej…, op. cit., s. I-259.

[23] Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej; dawny: Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą podpisany w Rzymie 25 marca 1957 r. (Dz. U. z 2004 r., Nr 90, poz. 864/2) – zmiana wprowadzona przez Traktat z Lizbony zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską (Dz. U. z 2009 r., Nr 203, poz. 1569).

[24] K. Wójtowicz, Bezpośredni skutek przepisów prawa…, op. cit., s. 45.

[25] A. Kastelik – Smaza, Dokąd może nas zaprowadzić badanie konstytucyjności dyrektyw?, Rzeczpospolita 298/2009, Warszawa 2009.

[26] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 335.

[27] Wybór za: J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 334 – 339.

[28] Wyrok ETS z 19 stycznia 1982 r. w sprawie 8/81, Becker przeciw Finanzamt Münster‑Innenstadt, Zb. Orz. 1982, s. 53.

[29] Wyrok ETS 26 lutego 1986 r. w sprawie 152/84, M. H. Marshall przeciwko Southampton and South – West Hampshire Area Health Authority, Zb. Orz. 1973, s. 723.

[30] Wyrok ETS z 15 maja 1986 r. w sprawie 222/84, Johnston and Sirdar przeciwko Chief Constable of the Royal Mister Constabulary, Zb. Orz. 1986, s. 1651.

[31] Wyrok ETS z 22 czerwca 1989 r. w sprawie 103/88, Fratelli Costanzo przeciwko Commune di Milano, Zb. Orz. 1989, s. 1839.

[32] Wyrok ETS z 12 lipca 1990 w sprawie 188/89, Foster and others przeciwko British Gas PLC, Zb. Orz. 1990, s. I – 3313.

[33] Wyrok ETS z 26 października 1982 roku w sprawie 104/81, Hauptzollamt Mainz przeciwko C.A. Kupferberg & Cie KG a.A., Zb. Orz. 1982, s. 3641.

[34]A. Wentkowska, Europejski Trybunał Sprawiedliwości i sądy krajowe. Doktryna i Praktyka w stosowaniu prawa wspólnotowego, Sosnowiec 2005, s. 320.

[35] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 339.

[36] K. Wojtowicz, Poszanowanie tożsamości konstytucyjnej państw członkowskich Unii Europejskiej, Przegląd Sejmowy 4/2010, Warszawa 2010, s. 16.

[37] Wyrok ETS z 10 kwietnia 1984 r. w sprawie 14/83, Sabine von Colson i Elisabeth Kamann przeciwko land Nordrhein – Westfalen, Zb. Orz. 1984, s. 1891.

[38] Wyrok ETS z 10 kwietnia 1984 r. w sprawie 79/83, Dorit Harz przeciwko Deutsche Tradax GmbH, Zb. Orz. 1984, s. 1921.

[39] A. Kastelik – Smaza, Dokąd może nas zaprowadzić badanie…, op. cit., s. 8.

[40] ibidem.

[41] Ibidem.

[42] J. Maliszewska – Nienartowicz, System instytucjonalny…, op. cit., s. 341.

[43] Tak: E. Łętowska, Multicentryczność…, op. cit., s. 10.

[44] Jest to postulat oczywiście trafny (zwłaszcza pragmatycznie). Na ile jego realizacja znajduje po­krycie w orzecznictwie ETS i na ile jest ono wrażliwe na takie postulaty – jest odrębnym zagadnieniem.

[45] T. T. Koncewicz, Wspólnotowe dialogi sądowe…, op. cit., s. 90.

[46] ibidem.

Zostaw odpowiedź