Prawnik Zawiercie – Ustawa


 Prawnik ZawierciePorady prawne Zawiercie – SALVOIURE – www.salvoiure.pl


Kolejne, po Konstytucji, miejsce w systemie źródeł prawa krajowego przysługuje ustawie. Jako akt parlamentu zajmuje ona pozycję szczególną, bo zakres i ranga ustawy jest wyznacznikiem ogólnej, ustrojowej roli parlamentu, a tym samym wyznacznikiem roli, jaką przedstawicielstwo narodu pełni w procesie stanowienia prawa. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku, podobnie jak większość współczesnych konstytucji, nie zawiera przepisów wyraźnie określających pojęcie i przedmiot ustawy. Pierwszoplanowa rola przypada więc doktrynie i orzecznictwu, definiującym ustawę jako akt prawny:

– ogólny; konstytucje z reguły nie przesądzają normatywnego charakteru ustawy, jednakże w nauce przyjmuje się, że akty te zasadniczo są aktami ogólnymi, aczkolwiek nie muszą być takie w każdym przypadku (np. budżet); także wykładnia ustaw, jak i ich wykonanie implikują cechę ich ogólności; za normę, której przypisuje się walor ogólności uważa się normę ustanowioną dla pewnej kategorii adresatów, wyodrębnioną ze względu na określoną cechę lub cechy (a nie określonych indywidualnie), oraz której przedmiotem (w znaczeniu zachowania się adresata normy, które winno nastąpić w warunkach przez nią określonych) jest kategoria zachowań, tzn. norma ogólna ma tyle razy zastosowanie, ile razy zaistnieją określone przez nią warunki (charakter ustawy jako aktu ogólnego oznacza w szczególności, że w polskim systemie prawa nie może być ustaw indywidualno – konkretnych, to znaczy regulujących sytuację prawną i postępowanie konkretnie określonej osoby);

– mający najwyższą po konstytucji moc prawną; ustawa pod względem mocy prawnej ustępuje konstytucji, nakłada to na nią obowiązek realizacji konstytucji i zakaz jej naruszania (w Polsce, w określonej przez Konstytucję hierarchii powszechnie obowiązujących aktów prawnych ustawa ma rangę niższą od Konstytucji oraz umów międzynarodowych ratyfikowanych za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, równą rozporządzeniu Prezydenta RP z mocą ustawy a wyższą od zwykłych rozporządzeń);

– podejmowany przez parlament (Konstytucja RP przyjęła zasadę wyłączności parlamentarnego stanowienia aktów o mocy ustawy w prawie krajowym; jedyny wyjątek ustanowiono w artykule 234 ust. 2, ale w odniesieniu do ekstremalnej sytuacji stanu wojennego i braku możności zebrania się parlamentu na posiedzenie);

– uchwalany za pomocą specjalnej procedury; celem procedury parlamentarnej jest stworzenie takich warunków organizacyjnych, w których mogłaby się w możliwie pełny sposób ujawniać i wyrażać – przez działalność deputowanych – wola suwerena (narodu, ludu); realizacja konstytucyjnych wymogów postępowania ustawodawczego sprzyja ponadto nadaniu ustawie większej trwałości oraz sprawia, że może się ona stać aktem powszechnie znanym[1].

Inicjatywa ustawodawcza w Polsce przysługuje Radzie Ministrów, grupie co najmniej 100 tys. obywateli, grupie co najmniej 15 posłów, Senatowi i Prezydentowi RP. Przebieg procesu legislacyjnego określa Konstytucja oraz Regulamin Sejmu i Senatu. Akty te stanowią, iż ustawy w Polsce uchwala Sejm, a następnie przekazywane są Senatowi, który w terminie 30 dni może je przyjąć bez zmian, uchwalić poprawki albo uchwalić odrzucenie w całości. Jeżeli Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy nie podejmie stosownej uchwały, ustawę uznaje się za uchwaloną w brzmieniu przyjętym przez Sejm. W przypadku odrzucenia ustawy przez Senat lub wprowadzenia do niej poprawek, wraca ona do Sejmu, który może odrzucić taką decyzję Senatu bezwzględną większością głosów przy obecności połowy konstytucyjnej liczby posłów (tj. 230). Kolejnym krokiem jest przedstawienie przez Marszałka Sejmu ustawy Prezydentowi, który podpisuje ją w przeciągu 21 dni i zarządza jej publikację w Dzienniku Ustaw. Prezydentowi przysługuje uprawnienie do skierowania ustawy, na tym etapie, do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny. Prezydent RP może ze stosownym wnioskiem zwrócić się do Sejmu o ponowne rozpatrzenie ustawy – jest to tzw. uprawnienie weta Prezydenta RP do ustawy. Nie jest jednak ono ostateczne, gdyż Sejm może je odrzucić większością 3/5 przy obecności połowy liczby posłów i wtedy Prezydent musi ustawę podpisać w ciągu 7 dni. Jeśli weto nie zostanie odrzucone – ustawa upada i następuje koniec postępowania. Prezydentowi nie przysługuje prawo weta w stosunku do ustawy budżetowej. Prezydent musi albo podpisać ją w terminie 7 dni od dnia przedstawienia do podpisu, albo skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. W przypadku zwrócenia się Prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy budżetowej z Konstytucją, Trybunał Konstytucyjny orzeka nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku przez Prezydenta RP[2].

Konstytucja RP ukazuje koncepcję ustawy jako aktu jednolitego w swej randze prawnej. Nie zdecydowano się na wprowadzenie szczególnej kategorii „ustaw organicznych”, doprecyzowujących przepisy konstytucyjne w najważniejszych sprawach ustrojowych i wyposażonych w moc prawną wyższą od ustawy zwykłej. Jednakowa ranga prawna wszystkich „ustaw zwykłych” nie przeszkodziła natomiast w konstytucyjnym wyróżnieniu kilku szczególnych, pod względem swego przedmiotu, kategorii ustaw[3].

Pierwszą kategorię stanowią ustawy wyrażające zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej (art. 89, gdzie określono też typy umów, dla których ustawy takie są wymagane). Nie ulega wątpliwości, że są to ustawy szczególnego rodzaju, ale prawo nie formułuje istotniejszych odrębności procedury ich uchwalania, a w szczególności nie przyznaje Radzie Ministrów wyłączności w wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej[4].

Drugą kategorię stanowią ustawy budżetowe. W wymiarze proceduralnym Konstytucja ustaliła szereg odrębności trybu ich uchwalania, a także szczególne procedury kontroli ich wykonania. W wymiarze materialnym artykuł 219 ust. l wskazuje, że treścią ustawy budżetowej jest uchwalenie budżetu państwa[5].

Nową przedmiotową kategorią ustaw, wyróżnioną przez Konstytucję z 1997 r., stały się „ustawy finansowe” wskazane w artykule 221, tj. przykładowo ustawa o zaciąganiu długu publicznego oraz ustawa o udzielaniu gwarancji finansowych przez państwo. Inicjatywa ustawodawcza przysługuje tutaj wyłącznie Radzie Ministrów, co stanowi wyjątek od reguły generalnej wyrażonej w artykule 118 Konstytucji, określającej krąg podmiotów dysponujących prawem inicjatywy ustawodawczej. Zatem projekty wymienionych ustaw pochodzące od innych niż Rada Ministrów podmiotów nie mogą stanowić przedmiotu prac Sejmu. Nowością uregulowań zawartych w artykule 221 jest to, że konstytucyjne ograniczenie w zakresie wykonywania inicjatywy ustawodawczej rozciąga się nie tylko na projekt ustawy budżetowej, ale i na projekty innych ustaw związanych z budżetem i stanem finansów państwa. Przy czym wyliczenie zawarte w przedmiotowym artykule należy traktować jako wyczerpujące, które w żadnym przypadku nie może być interpretowane rozszerzająco[6].

Drugi nowy typ stanowią ustawy określające stosunki między RP a innymi niż Kościół rzymskokatolicki kościołami i związkami wyznaniowymi. Artykuł 25 ust. 5 Konstytucji wymaga by były one uchwalane na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z właściwymi przedstawicielstwami kościołów i związków wyznaniowych, co – z jednej strony – ustanawia kolejne ograniczenie swobody parlamentu w kształtowaniu treści ustawodawstwa, a z drugiej strony, nakazuje wprowadzenie odrębności procedury dochodzenia takich ustaw do skutku[7].

Podstawową regułą działalności ustawodawczej jest związanie jej konstytucją. Ustawa zasadnicza ma determinować działalność prawotwórczą zarówno co do jej treści, jak i formy (trybu). Drugim, po uznaniu prymatu konstytucji, podstawowym założeniem działalności prawotwórczej jest zasada priorytetu (prymatu) ustawy w systemie źródeł prawa. Kształt prawny, a jeszcze bardziej doktrynalny, tej zasady determinowany jest z jednej strony przez zakres przedmiotowy ustawy, z drugiej zaś przez jej stosunek do innych aktów normatywnych, przede wszystkim administracji.

Określenie „prymat ustawy” jest skrótem myślowym wyrażającym różnorodne treści. Historycznie najstarsze rozumienie tego pojęcia oznacza dominowanie w prawodawstwie aktów ogólnych parlamentu. Była to sytuacja nowa w stosunku do feudalnej zasady monopolu prawodawczego monarchy (dopuszczającego koncesje na rzecz ograniczonej reprezentacji stanowej) oraz zasady posługiwania się ustawą jako aktem indywidualnym, tworzącym „prawo” dla jednej osoby imiennie określonej. Nowe rozumienie ustawy w państwie burżuazyjno – demokratycznym oznaczało, że pochodzi ona od przedstawicielstwa całego narodu i uchwalana jest w demokratycznym trybie. W państwie współczesnym znaczenie idei prymatu ustawy znacznie się komplikuje. W ramach kategorii ustaw wydziela się bowiem już nie tylko konstytucję (oraz jej nowelizacje i oddzielne ustawy konstytucyjne), ale także ustawy organiczne występujące w różnych postaciach, ustawy zwykłe i ustawy substytucyjne, mogące przecież uchylać ustawy zwykłe. Prymat ustawy nie tylko przybiera skomplikowaną postać, ale też jest podważany[8].

Ustawa może wzmacniać swą pozycję w drodze zabiegów w sferze jej konstrukcji prawnej, ale też praktyki ustawodawczej. Przykładem z tego zakresu może być idea ustawy „zupełnej”, która normuje zagadnienia będące jej przedmiotem w sposób całkowity, unikając konieczności odesłań do aktów wykonawczych. Pozycję ustawy wzmacniać może normatywna koncepcja „materii ustawowych”, ograniczająca uprawnienia prawodawcze organów władzy wykonawczej. Wydawanie ustaw – kodeksów stabilizuje monopol ustawy w sferach nimi objętych[9].

Stosownie do rozwiązań polskich, szczególna moc prawna (prymat) ustawy polega na kilku elementach[10]:

1) ustawa (a raczej normy w niej zawarte) mają samoistnie moc powszechnie obowiązującą – do wydania i obowiązywania ustawy nie jest potrzebne jakiekolwiek szczegółowe upoważnienie; choć wiele przepisów Konstytucji mówi o wydawaniu ustaw w konkretnych dziedzinach, to należy to rozumieć jako zobowiązanie ustawodawcy do ich uregulowania, a nie jako przesłankę dopuszczalności wydawania takich uregulowań;

2) ustawa (normy w niej zawarte) może być zmieniona, uchylona lub zawieszona tylko przez inną normę ustawową, a nigdy przez normę niższego rzędu;

3) ustawa może zmieniać, uchylać lub zawieszać każdą inną normę prawną prawa krajowego;

4) wydawanie innych aktów normatywnych prawa krajowego, o ile akty te mają być źródłami powszechnie obowiązującego prawa, dopuszczalne jest tylko na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania.

Nie ulega wątpliwości, że zasada prymatu ustawy została w polskiej Konstytucji uznana za oczywisty wyznacznik miejsca i roli prawodawstwa innych organów państwowych. Jak już wspomniano, nowa Konstytucja nie przewidziała (poza wyjątkiem z art. 234 ust. 2) jakichkolwiek pozaparlamentarnych aktów o randze ustawy. Co więcej, nadanie charakteru hierarchicznego systemowi źródeł prawa powszechnie obowiązującego sytuowało inne krajowe akty tego prawa w pozycji podporządkowanej (podustawowej) wobec ustawy. Nadanie zaś charakteru zamkniętego systemowi źródeł prawa powszechnie obowiązującego oznaczało wykluczenie istnienia – na szczeblu centralnym – aktów podustawowych (o mocy powszechnie obowiązującej), innych niż wydawanych na podstawie ustawy i w celu jej wykonania. W tej perspektywie można powiedzieć, że Konstytucja z 1997 r. w pełni podporządkowała prawodawstwa rządowego ustawie. Podporządkowanie to znalazło też oparcie w stosownych gwarancjach proceduralnych: kontrola zgodności aktów podustawowych z ustawami należy zarówno do Trybunału Konstytucyjnego (którego orzeczenia wywierają skutek erga omnes), jak i do wszystkich pozostałych organów władzy sądowniczej (które – przy rozpoznawaniu spraw indywidualnych – mogą samodzielnie pominąć przepis aktu podustawowego, o ile uznają go za sprzeczny z aktami wyższego rzędu). Wszelka jednak niezgodność ustawy z Konstytucją może zostać obecnie poddana kontroli Trybunału Konstytucyjnego, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności ustawy ma charakter ostateczny i powoduje – natychmiastową lub odroczoną w czasie – utratę mocy prawnej ustawy (jej przepisów). Zarazem oznacza to, że prymat ustawy utracił walor absolutności, a ustawa stała się aktem wmontowanym w system źródeł prawa i zajmującym w tym systemie prominentne, ale już nie pierwsze miejsce[11].

Zarys problematyki prymatu ustawy byłby niepełny, gdyby nie został odnotowany przy tej okazji problem tzw. ustaw w znaczeniu formalnym. Ustawa formalna to akt mający nazwę ustawy, ale niespełniający wszystkich wymogów należących do jej istoty i przewidzianych jako reguła w ramach prawnej koncepcji ustawy. Problem ten najwyraźniej rysuje się przy okazji budżetu państwa. Budżet w swej istocie jest głównie liczbowym określeniem zakładanych wpływów i wydatków państwowych. O ile strona wydatków jest wiążąca, o tyle strona wpływów zakłada wpływy minimalne, których przekroczenie jest pożądane. Niezależnie od tych cech budżet jest aktem jednorazowym, obowiązującym jedynie w danym roku budżetowym. Nie określa on zasad gospodarki finansowej państwa, bo są one określone na stałe w wielu innych ustawach. Rangę ustawy przypisuje się tradycyjnie budżetowi, by zapewnić parlamentowi dominujący wpływ na jego uchwalenie, stosowanie i kontrolę wykonania[12].

W nauce prawa konstytucyjnego różnych krajów nie ma jednolitych poglądów co do zakresu treści ustaw. Najczęściej akceptowane są przynajmniej dwie tezy[13]:

1) ustawodawca może ustawą normować każde zagadnienie, jeżeli nie zakazuje mu tego wyraźnie konstytucja;

2) ustawodawca powinien ustawą regulować każdą sprawę, która była w przeszłości normowana już przez ustawę.

Z zagadnieniem tym związane jest również pojęcie „wyłączności ustawy”. Tradycyjne rozumienie zasady wyłączności ustawy zastrzegało dla parlamentu monopol regulowania spraw najważniejszych, zarazem wskazując zakres i formy działalności prawodawczej pozostawionej organom rządowym. Konstytucja z 1997 r. wprowadza generalną zasadę, że stanowienie norm prawa obowiązującego przez organy krajowe zawsze wymaga formy ustawy lub rozporządzenia jako aktu wykonawczego do ustawy. Na tle unormowań konstytucyjnych można więc twierdzić, że materialne kryteria „wyłączności ustawy” ustąpiły miejsca kryterium formalnemu: jeżeli dana regulacja ma mieć charakter powszechnie obowiązujący, to automatycznie zaliczyć ją trzeba do zakresu ustawodawstwa. Nie oznacza to, oczywiście, że wszystkie przepisy powszechnie obowiązującego prawa krajowego mogą być zawierane tylko w ustawach; Konstytucja wyraźnie przyznaje przecież kompetencje prawodawcze naczelnym organom władzy wykonawczej oraz organom terenowym. Oznacza to natomiast, że każda regulacja powszechnie obowiązującego prawa krajowego, w każdym razie na szczeblu centralnym, musi znajdować swoją podstawę i upoważnienie w przepisach ustawowych[14]. Jak bowiem wskazał Trybunał Konstytucyjny: „Powiązanie art. 87 ust. l i art. 92 konstytucji z ogólnymi konsekwencjami zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2) prowadzi do wniosku, że nie może obecnie w systemie prawa powszechnie obowiązującego pojawić się żadna regulacja podustawowa, która nie znajduje bezpośredniego oparcia w ustawie i która nie służy jej wykonywaniu, stosownie do modelu określonego w art. 92 ust. 1. W tym sensie wyłączność ustawy nabrała zupełnego charakteru, bo nie ma takich materii, w których mogłyby być stanowione regulacje podustawowe (o charakterze powszechnie obowiązującym) bez uprzedniego ustawowego unormowania tych materii. Nie ma więc obecnie potrzeby stawiania pytania, czy dana materia musi być regulowana ustawowo, bo jest to zawsze konieczne w obrębie źródeł powszechnie obowiązującego prawa[15].

Co do zasady, ustawa, w całej „szerokości” ustawodawstwa, może powierzać aktom wykonawczym dookreślanie niektórych regulowanych przez nią spraw. Równocześnie tylko ona może być podstawą do wydawania przepisów powszechnie obowiązujących o charakterze wykonawczym. Ustawa jest także – poza uchwałami Rady Ministrów – punktem odniesienia do możliwości wydawania aktów prawa wewnętrznie obowiązującego (art. 93 ust. l i 2 Konstytucji). Artykuł 92 ust. 1 Konstytucji wyznacza generalne – choć nie jedyne – wymogi wiążące się z ustawowym delegowaniem regulowania różnych kwestii w drodze rozporządzenia. Zawsze wymaganą podstawą do wydania rozporządzenia jest szczegółowe upoważnienie zawarte w ustawie. Ma ono wyraźnie wskazywać organ państwa (szczegółowość podmiotowa) upoważniony do wydania rozporządzenia, zakres spraw przekazanych do regulacji (szczegółowość przedmiotowa), a także wskazówki co do kształtowania treści rozwiązań prawnych w rozporządzeniu (szczegółowość treściowa)[16]. Niedopuszczalne jest nadawanie regulacji ustawowej charakteru blankietowego i odsyłanie do unormowań rozporządzenia całości danej problematyki. Zagadnienie to zostanie szerzej omówione w piątym podrozdziale niniejszego rozdziału.

Ustrojodawca wskazuje materie, w stosunku do których wyznaczył konieczność pełniejszego ich uregulowania już w samej ustawie, a niekiedy wyłączając w ogóle możliwość odesłania do rozporządzenia wiążących się z nimi spraw. Najbardziej uniwersalnym, z powyższego punktu widzenia, przepisem konstytucyjnym jest artykuł 31 ust. 3. Normuje on sposób ograniczania w korzystaniu ze wszystkich konstytucyjnych wolności i praw. W myśl wymienionego przepisu tego typu ograniczenia „mogą być ustanawiane tylko w ustawie”. Nie jest to jedynie przypomnienie ogólnej zasady wyłączności ustawy dla normowania sytuacji prawnej jednostek, będącej klasycznym elementem idei państwa prawnego. Odnosi się do problemu odpowiedniej szczegółowości unormowania ustawowego. Wymóg ten wiąże się z nakazem kompletności unormowania ustawowego. Powinno ono samodzielnie określać wszystkie podstawowe elementy ograniczenia danych wolności lub praw, tak aby już na podstawie lektury przepisów ustawy można było wyznaczyć kompletny zarys tego ograniczenia.  W sytuacji sporu pomiędzy jednostką a organem władzy publicznej o zakres czy sposób korzystania z wolności i praw – w żadnym wypadku – podstawa prawna rozstrzygnięcia sporu nie może być oderwana od unormowania konstytucyjnego, ani mieć rangi niższej od ustawy. Artykuł 31 ust. 3 Konstytucji wprowadza zatem dodatkowy nakaz wyższej – niż wymagana w świetle artykułu 92 Konstytucji – szczegółowości regulacji ustawowej w tych wszystkich kwestiach, które dotyczą ograniczeń w korzystaniu z konstytucyjnych wolności i praw jednostki. W konsekwencji, ustawowe odesłanie do wydania rozporządzenia może być wprawdzie zgodne z ogólnymi wymaganiami wynikającymi z art. 92 ust. l Konstytucji, ale – jeżeli kwestie te dotyczą praw i wolności jednostki – może się okazać niezgodne z artykułem 31 ust. 3 Konstytucji. Artykuł 31 ust. 3 Konstytucji nie jest jedynym przepisem ustawy zasadniczej, który wprost odnosi się do ograniczeń w korzystaniu z konstytucyjnych wolności i praw. Szczegółowe przepisy, głównie rozdziału II Konstytucji, również zawierają klauzule wyznaczające granice tego typu unormowań. Warunki ograniczenia prawa własności określone zostały zarówno w artykule 31 ust. 3, jak i artykule 64 ust. 3 Konstytucji. Oba te przepisy podkreślają wymóg wyłącznie ustawowej formy ograniczenia tego prawa. Silnej zatem akcentują konieczność szerszego unormowania rangi ustawowej, zawężając tym samym pole regulacyjne pozostające dla rozporządzenia. Podobnie art. 22 Konstytucji podkreśla wyłącznie ustawową formę dopuszczalnego ograniczania wolności działalności gospodarczej[17].

Z przedmiotową zasadą związana jest również zasada nieograniczonego zakresu przedmiotowego ustawy, oznaczająca, że w drodze ustawy można uregulować każdą materię, o ile tylko regulacja ta, ma charakter aktu ogólnego i ustanawiającego normy prawne. Nie zmienia tego zasada nadrzędności konstytucji, bo ustanawiała granice dla treści ustawodawstwa, ale nie dla jego zakresu. Jedyny wyjątek dotyczy materii zastrzeżonych do unormowania w regulaminach parlamentarnych. Skoro bowiem artykuł 112 Konstytucji wskazuje, jakie sprawy mają być unormowane w tych regulaminach, to odpowiednio ogranicza to materię ustawodawstwa zwykłego, tym bardziej że autonomię regulaminową należy uznać za istotną przesłankę ogólniejszej zasady autonomii parlamentu. Zasada autonomii parlamentu uzasadnia w tym wypadku wprowadzenie wyjątku od zasady nieograniczonego zakresu przedmiotowego ustawy[18].

Regulacja ustawowa musi również odpowiadać dostatecznemu stopniowi „określoności”. Powinna w sposób należycie precyzyjny informować adresatów wyrażonych w niej norm o ich sytuacji prawnej i konsekwencjach przyszłych zachowań. Nakaz określoności przepisów prawnych nie został wprost wyrażony w tekście Konstytucji. Został on jednak wyprowadzony przez Trybunał Konstytucyjny z klauzuli demokratycznego państwa prawnego i wynikającej z niej zasady zaufania do państwa i stanowionego przezeń prawa (bezpieczeństwa prawnego), a dokładniej całego szeregu reguł kierowanych do prawodawcy, składających się na zbiorczą kategorię zasad przyzwoitej legislacji. Punktem wyjścia dla sformułowania wymogu odpowiedniej precyzji przepisów ustawy jest konstytucyjny wymóg, aby dana sprawa była regulowana tylko w ustawie. Wymóg precyzji i jasności przepisów prawa oznacza taki sposób formułowania treści normy prawnej, by jej adresat wiedział, które zachowanie i z jakich powodów ma znaczenie prawne[19].

W wypadku ustawy zwykłej bezpośrednie obowiązywanie postanowień jest regułą. Takie jej obowiązywanie jest uzasadnione pozycją norm ustawowych w systemie prawa jako rozwiniętych, powszechnie obowiązujących i posiadających wysoką moc prawną reguł postępowania, mających na względzie interes państwa jako całości i interes obywateli, wreszcie jako norm wyjątkowo starannie przygotowanych. Bezpośrednie obowiązywanie i stosowanie ustaw, do których nie wydano i nie zamierza się wydać przepisów konkretyzujących, występuje w praktyce często, a sprzyja mu znacznie większa niż w wypadku konstytucji ich szczegółowość[20].

 Prawnik ZawierciePorady prawne Zawiercie – SALVOIURE – www.salvoiure.pl


[1] L. Garlicki, M. Zubik, Ustawa w systemie źródeł prawa, [w:] Konstytucyjny system źródeł prawa w praktyce, red. A. Szmyt, Warszawa 2005, s. 41 – 43.

[2] L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne…, op. cit., s. 238 – 243.

[3] L. Garlicki, M. Zubik, Ustawa w systemie…, op. cit., s. 44.

[4] ibidem.

[5] ibidem, s. 45.

[6] ibidem, s. 45 – 46.

[7] ibidem, s. 46.

[8] A. Bałaban, Współczesne zagadnienia konstytucyjne, Szczecin 1999, s. 117.

[9] W. Skrzydło, Polskie prawo…, op. cit., s. 178 – 179.

[10] L. Garlicki, M. Zubik, Ustawa w systemie…, op. cit., s. 47 – 49.

[11] ibidem, s. 49 – 50.

[12] L. Garlicki, B. Hebdzyńska, R. Szafarz, B. Szepietowska, Źródła prawa w Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1997, s. 138.

[13] A. Bałaban, Polskie problemy ustrojowe. Konstytucja, źródła prawa…, op. cit., s. 97.

[14] W. Skrzydło, Ustawodawstwo delegowane w polskim prawie konstytucyjnym, [w:] Sześć lat Konstytucji RP. Doświadczenia i inspiracje, red. L. Garlicki, A. Szmyt, Warszawa 2003, s. 277.

[15] Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 listopada 1999 r.; K 28/98 (OTK ZU nr 7/1999, poz. 156).

[16] M. Dobrowolski, O pojęciu „ustawa” w procesie legislacyjnym, Przegląd Sejmowy 2/2003,

Warszawa 2003, s. 29 – 31.

[17] L. Garlicki, M. Zubik, Ustawa w systemie…, op. cit., s. 53 – 55.

[18] M. Dobrowolski, O pojęciu „ustawa”…, op. cit., s. 33.

[19] L. Garlicki, B. Hebdzyńska, R. Szafarz, B. Szepietowska, Źródła prawa w Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1997, s. 139.

[20] L. Garlicki, M. Zubik, Ustawa w systemie…, op. cit., s. 58.

Zostaw odpowiedź